Ubiegły weekend spędziliśmy u mojej babci na wsi.
Uwielbiam tam bywać, kiedyś spędzałam tam większą część wakacji. Ech... to były czasy.
Sielanka, kąpiele w balii na podwórku, przejażdżki wozem i taczką, ganianie za kurami i dojenie krów, picie wody prosto ze studni. Teraz to mało kto ma tam krowy czy kury. A szkoda.
Podczas naszej weekendowej wizyty dołączył do nas mój kuzyn z rodziną.
Oczywiście chwyciłam za aparat i pognałam za dzieciakami.
Dzisiaj pokazać Wam chcę Zuzię i Bartka, słodkich pędziwiatrów mojego kuzyna.
Zuzia - urodzona modelka
Bartuś
mistrz drugiego planu - Mich wkradł się w kadr ;)
rodzinnie ;)
w klimacie sielsko-wiejskim
;)))))
"kąpiel" w wannie na świeżym powietrzu :D